niedziela, 10 lutego 2013

Plany i plony cz. 1

Do zobrazowania pozostały mi jeszcze trzy strefy ogrodowe, ale myśli uciekają w stronę warzywnika. Planuję, co i gdzie posieję. Ślęczę nad tymi planami, a torebki z nasionami rozkładam na stole jak ulubiony pasjans.
Zatem znów o warzywniku.
Oto plan, chyba ostateczny.

 pp- przedplon lub poplon
 pw - plon właściwy

Generalnie pomiędzy warzywami będą rosły kwiatki (cynie, nagietki, aksamitki), ale w takiej proporcji, aby nie przesłoniły i nie zdominowały tego, co będę następnie mogła i chciała zjeść. Pełna kwiatów, taka większa rabata powstanie z boku (na planie te zagonki bez opisów). Będę korzystała z propozycji rabaty róż- niebieski- fiolet od Kasi Bellingham tutaj, coś tam dodam od siebie, bo mam łubiny, groszki i godecję - z wymiany Klubu Pożądanego Nasionka (POZDRAWIAM KLUBOWICZÓW:-).
Zwiększam ilość marchwi, pietruszki, cebuli i buraka czerwonego. Tego miałam w ubiegłym roku zbyt mało. Mój czarny koń to cukinia, która równie dobra jest do konsumpcji na bieżąco, jak i do przetworów (w zalewie, curry, w octowo-musztardowej i ta najlepsza - kwaszona). Będzie na jednym zagonie rzędowo oraz jedno gniazdo na zagonku przy truskawkach. Wszędzie, gdzie się da, raz po raz posieję po troszku koperku i chciałabym, żeby część z tego wydała baldachy do przyprawiania moich cukinii w słoikach :-)
Jeszcze taki patent : część jarmużu będę miała w większych doniczkach, a gdy zwolni mi się miejsce w kapustnych, dosadzę do gruntu. W ubiegłym roku tak robiłam.
Tu na planie nie uwzględniłam tunelu, który przygarnie moje pomidory, troszkę ogórków, cukinię oraz paprykę.
A teraz konkrety, czyli jakie odmiany miałam w ubiegłym sezonie, co się sprawdziło i powtórzę, a co trafia na czarną listę :-)

RZODKIEWKA, RZODKIEW
2012 - Rowa, odporna na szkodniki, sprawdziła się jako przedplon, ale nie powaliła na kolana; Krakowianka - narzeczony chciał koniecznie rzodkiewkę z białym końcem, padło na Krakowiankę. Jako przedplon radziła sobie dość dobrze, ale pod koniec robactwo chętnie się za nią brało. Natomiast wysiana w połowie sierpnia i na początku września prezentowała się i smakowała znacznie lepiej niż wcześniej.
Wypróbowałam też rzodkiew letnią Mino Early i, no cóż, poniosłam klęskę. Zebrałam coś, ale grubości palca i nie było za bardzo czego jeść. Tak szybko rzodkwi podłużnej nie powtórzę.
2013 - powtarzam Krakowiankę, Rowę zastępuję również czerwoną Saxą 2 (pamiętam tę odmianę, podobnie jak Rowę, z dzieciństwa). Do tego zestaw różnych długości i kolorów: podłużna 18-dniowa torpeda czyli De dix-huit jours , czerwonawa Cherry Belle, bordowa Malaga i żółta Zlata. Wszystkiego mam po jednym opakowaniu czyli 5-7,5 g.
Biorę się za rzodkiew typu Murzynka (1 op.) oraz egzotyczną Mantanghong (1 op.).

BÓB
2012 - wysiałam po 3 opakowania białego Windsoru i białego Jankiela. Obie odmiany zajęły dwa zagony (rosły współrzędnie z rzodkiewką). Niestety późny siew, z racji zakładanego dopiero warzywnika, skazał moją plantację na częściowe okaleczenie, a to za sprawą wielkiej farmy mszyc i dzielnie je dojących mrówek. Ekologiczne opryski na niewiele się zdały. Rośliny co prawda w końcu się obroniły, ale plon na granicy 3-4 strączków z rośliny trudno nazwać zadowalającym. Różnicy w smaku między obu odmianami nie wyczułam. Uwielbiam bób - po prostu.
2013 - powtarzam siew obu odmian w tej samej ilości. Zapas nasion z ubiegłego roku. Modyfikacja - wcześniejszy siew (marzec)

GROCH
2012 - były dwa: cukrowy Bajka (2 op.) oraz łuskowy Telefon (1 op.). Błąd Loli to sianie wszystkiego w tym samym czasie, no i wykorzystanie nasturcji jako obwódki obu zagonów z grochem. W efekcie pierwszego błędu zbiór był w jednym czasie, zrywałam i taczkami wywoziłam rośliny, aby je oskubać, zblanszować i pomrozić (ile można tej słodkości naraz skonsumować). A nasturcje poszły wzwyż i wszerz, zajęły całe zagony i po groszku nie byłam już w stanie odzyskać tych zagonków na poplon. A wydajność Telefonu oceniam na db-. Z jednego opakowania po wyłuskaniu wyszło 95 dkg.
2013 - Powtarzam cukrową Bajkę (1 op.). Do pary groch łuskowy 6-tygodniowy (1 op.). W miarę wczesny i szybko dojrzewający. To może być strzał w 10. O Telefonie na razie zapominam.

C.D.N.

P.S.
Sezon siewny rozpoczęty. Dzisiaj wysiałam poziomki odmiany Regina i połowę nasion szałwii błyszczącej fioletowej.

5 komentarzy:

  1. Hej Lola ! :-) Jestem pełna podziwu dla tak precyzyjnego rozplanowania ogrodu ! Pozdrawiam, będę zaglądać ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Loluś - postanowiłaś nie stosować płodozmianu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę, rypnęłam się? Marchew (współrzędnie z cebulą) i pietruchę dałam na zagony, na których w ubiegłym roku miałam bardzo wymagające rośliny z gr 1 czyli cukinie. Dodatkowo na zagonie z wcześniejszą marchwią, gdy się będzie kończyła, chciałabym posiać późną fasolkę szparagową. Tam gdzie mam groch czyli motylkowe najmniej wymagające, jako powiedzmy poplon w późnym siewie dałam buraki. No chyba, że mogę jeszcze w tym sezonie wydrenować ten zagon motylkowymi, to wrzucę fasolki i sytuacja mi się uprości. Ten sam problem mam bowiem w przypadku bobu - czerwiec/ lipiec go już nie będzie, więc wsadziłam jarmuż, chyba że znów mogłabym dociągnąć do końca sezonu motylkowymi. Burak liściowy faktycznie nie z tej gr., tylko do towarzystwa z korzeniowymi. Tylko gdzie go dać, skoro podobno nie lubi się z burakiem ćwikłowym :( a do marchwi też go nie dam, nie ma miejsca. Z kolei na zagonie z wczesnym burakiem ćwikłowym dałam jako jego następców warzywa kapustne. No i jeszcze późny szpinak jako poplon po fasolce szparagowej - wg Na Ogrodowej jest on w grupie komosowatych pasujących z korzeniowymi, ale też nie mam gdzie go wcisnąć :-(

    OdpowiedzUsuń
  4. szpinak po fasolce, jarmuż trochę późno po bobie - ale może poczekać w donicach. 1001 drobiazgów ( czyli dyniowate, kukurydza, sałata, pomidory) mogą rosnąć wszędzie. Lolu dam na blogu łatwiejszy płodozmian - może się przyda. Buźka K
    PS Plis usuń weryfikację obrazkową bo osiwieję jeszcze bardziej ;-)

    OdpowiedzUsuń