poniedziałek, 28 stycznia 2013

Strefa rekreacyjna i okolice tarasu

Na moim planie tutaj strefa rekreacyjna i okolice tarasu zostały oznaczone czwóreczką.
W założeniu powinna w większości porastać trawą tak, aby pies mógł się trochę porozciągać (gdy nie szaleje na spacerach) no i my teoretycznie powinniśmy mieć szansę pogrania np. w kometkę :-), chociaż to wyobrażam sobie trochę jako fanaberię, bo raczej szykuje się w ramach sportu/rekreacji regularna gimnastyka przy pieleniu i  innych zabiegach ogrodowych. Poza tym pod samym tarasem, wykończonym brukiem z tzw. gruzu granitowego, trochę nasadzeń z krzewów, między nimi może byliny jako wypełniacze (to będzie chyba w przyszłości temat konsultacji społecznych). Z boku tuż przy prawym zejściu z tarasu zielnik - wygodny, bo blisko i zawsze można z kuchni podskoczyć po gałązkę tego czy owego do zupy.
Po prawej stronie strefa ta zazębia się ze strefą mini sadu wzdłuż ściany budynku. Po lewej marzą mi się ze dwa modrzewie i może jedna brzoza. Na granicy strefy rekreacyjnej i warzywnika pas bukszpanowy. Jak już kiedyś te bukszpanki (obecnie wybujałe najwyżej na 20-25 cm) urosną, to albo będą strzyżone na kształt ćwierćwałka, abo będą szły luźno jak tam chcą - werdykt wydam jak wydorośleją.
Drewutnia zaznaczona na planie to architektura tymczasowa. Prawdopodobnie docelowa drewutnia będzie w tym samym miejscu, ale mniejsza. Pozostałe sezonowane drewno zamierzamy składować wzdłuż siatki ogrodzeniowej po prawej stronie działki (patrząc od frontu). W pojedynczych rzędach, też pod zadaszeniem.
Jeśli chodzi o wybór krzewów pod taras, to częściowo był celowy, a trochę na zasadzie "przygarnij kotka". Do tego ostatniego przyczyniło się dwóch panów - tatuś i mój J. Od seniora rodu mam dwa zapomniane rododendrony o fioletowych kwiatach. Bidusie zasiedziałe na działce rodziców nie były chyba nigdy pielęgnowane - doglądane i nawożone, nie mogłam więc odmówić, gdy zaproponowano mi  ich adopcję. Z kolei mój J. raz zakupił berberys o bordowych liściach, a przy innej okazji przywiózł z marketu ogrodniczego 3 szt. pierisa japońskiego "Forest Flame" - bo mu się spodobały :-) Cóż miałam począć, nie planowałam, ale jakoś godnie musiałam zagospodarować te sadzonki. Poszły więc pod taras. A co jeszcze? A to poniżej:

1 - modrzew (zakup i nasadzenie w planie)
2 - brzoza (j.w.)
3 - pieris japoński "Forest Flame" (sadzonki jesienne, wys. ok. 35 cm); pomiędzy sadzonkami wypełnienie z barwinka
4 - rododendron, odmiana nieznana, kwiat fioletowy (wys. ok. 1 m, nasadzenie jesienne)
5 - hortensja "Anabelle" (wys. ok. 50 cm, nasadzenie jesienne) 
6 - kolkwicja chińska (j.w.)
7 - hortensja "Lime Light" (j.w.)
8 - berberys odm. nie znam, liście bordowe (wys. 40 cm, nasadzenie jesienne)
9 - hortensja bukietowa, odm. nie znam - zdobyczna - kwiat ciemny róż (wys. ok. 30 cm, nasadzenie jesienne)
10 - przytarasowy ogródek zielny: lawenda, tymianek, rozmaryn, hyzop, mięta pieprzowa, mięta jabłkowa, melisa lekarska, oregano, szałwia (listki dwukolorowe), estragon; sezonowo majeranek, cząber
11 -jabłoń Kronselka
12 - jabłoń Malinówka i Antonówka szczepione na jednym pniu
13 - grusza Faworytka (klapsa)
14 - śliwka Węgierka zwykła
15 - rabata, obecnie: bodziszek, dąbrówka rozłogowa, turzyca japońska, bergenia sercowata, za rogiem hosty (małe i duże, nie rozpoznałam jeszcze odmian)
Rozstaw drzew owocowych na powyższej grafice troszkę mi się rozjechał a właściwie zjechał. Drzewa w rzeczywistości mają więcej przestrzeni (4 metry), a Kronselka rośnie trochę "niżej", już właściwie wzdłuż ściany budynku. Cóż, w domu to nie ja jestem spec. graficzką :-)
Spośród sekcji bukszpanów na razie obsadziłam pierwszą. Reszta - mam nadzieję w tym sezonie, jak już powstanie płotek i bramki. Bluszcze również porastają na razie jedynie część siatki i to te po stronie drewutni. Na szczęście u rodziców mam istne gąszcze bluszczowo - barwinkowe i mogę do woli pobierać sadzonki.
Plany i lista roślin wyglądają poważnie, a rzeczywistość na razie marniutka :-)

krzewy pod tarasem, otulone włókniną, styropianem i śniegiem

tu kiedyś BĘDZIE TRAWNIK, a na razie zimowy tor przeszkód Zulki (w tle tymczasowa drewutnia)

 W tym roku stawiam głównie na warzywnik, trochę uwagi poświęcę przedogródkowi, bo mam nasiona bylin z wymiany Na Ogrodowej i późnym latem pewnie zajdzie potrzeba znalezienia ich sadzonkom stałych kwaterek.. Trawnikiem ma zająć się mój J., Strefa rekreacyjna pod moją opieką w sezonie 2013 dostanie jedynie trochę jednorocznych ziół. Przytarasowe krzewy pokażą, czy przeżyły i czy zechcą rosnąć. Wypełnię może przestrzeń między nimi barwinkiem i na razie niech tak będzie. Przed nami jeszcze postawienie balustrady na tarasie, co też - takie plecki z balustrdy - zmieni rabatę tarasową optycznie.
A na razie biało i sennie wokół.
Segreguję nasiona, układam na stole pasjanse z ich torebek, wyobrażam sobie...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz